24 listopada 2012

Eska.

Nie ma to jak wstać o 12. :D
Cały dzień w piżamce i niespodziewane odwiedziny cioci. :)
I pomyśleć, że już kończy się sobota. Trzeba zacząć lekcje ogarniać. Cały dzień słucha eski, bez niej nie przeżyję jednego dnia. :D
Biorę się przynajmniej tylko za odrabianie, więc kończę zostawiając zdjęcia. Tak, tak wiem wyczerpujący post, ale dzisiaj nic ciekawego u mnie. :)
Widok z okna #1

Widok z okna #2

Iiiii Eskaaa. <3

Trzymać się mordy. 
Elo tam. ! :)

2 komentarze: